znaki_strona_www

Międzynarodowe Badanie Postępów Biegłości w Czytaniu oraz Międzynarodowe Badanie Wyników
Nauczania Matematyki i Nauk Przyrodniczych zostały dofinansowane ze środków budżetu państwa.

znaki_strona_www

Międzynarodowe Badanie Postępów Biegłości w Czytaniu
oraz Międzynarodowe Badanie Wyników Nauczania  Matematyki i Nauk Przyrodniczych zostały dofinansowane
ze środków budżetu państwa w wysokości

Aktualności

Ogólnoświatowe badanie umiejętności czytania – PIRLS 2021. Polscy uczniowie w światowej czołówce

"Świetny wynik osiągnęli polscy czwartoklasiści w międzynarodowym badaniu umiejętności rozumienia czytanego tekstu. Polska, wraz z Finlandią, zajmuje 5. miejsce w świecie. Jest to najlepszy wynik wśród krajów Unii Europejskiej. To niewątpliwy sukces polskiej oświaty, nauczycieli, uczniów i rodziców” - wyjaśnia Joanna Kaźmierczak, Krajowa Koordynatorka Badania w Polsce.

Polscy czwartoklasiści nadal pozostają w światowej czołówce pod względem osiągnięć w czytaniu. Dane napawają optymizmem, skąd tak wysoki wynik uczniów z naszego kraju?

Joanna Kaźmierczak: Wysoki wynik polskich uczniów jest wypadkową co najmniej kilku czynników. Możemy z pewnością zwrócić uwagę na skuteczną pracę nauczycieli z uczniami nad kształceniem umiejętności rozumienia tekstu (zwłaszcza w czasie nauczania zintegrowanego w pierwszych latach nauki w szkole podstawowej). Patrząc na wyniki uczniów w poszczególnych krajach, zawsze widzimy uczniów osiągających niskie wyniki i uczniów bardzo dobrych, z wysokimi wynikami. W Polsce obserwujemy stosunkowo małe zróżnicowanie wyników, co oznacza, że poziom umiejętności czwartoklasistów jest względnie wyrównany. Mało zróżnicowany poziom umiejętności uczniów, a zwłaszcza niewielka liczba najniższych wyników, oznacza, że polska szkoła dobrze wyrównuje luki w umiejętnościach uczniów w pierwszych etapach nauczania.

Należy wspomnieć o tym, że polscy nauczyciele są bardzo dobrze wykształceni i mają duże doświadczenie zawodowe. Polscy uczniowie bardzo dobrze oceniają lekcje języka polskiego. Odpowiedzi uczniów wskazują na pozytywne postrzeganie pracy dydaktycznej nauczycieli – przystępności nauczania, udzielanej informacji zwrotnej, jasności przekazu i wymagań. Z pewnością całokształt pracy nauczycieli ma wpływ na wyniki uczniów.

Kolejnym czynnikiem jest kontekst kulturowy, w którym czytanie uznawane jest za praktykę wartościową oraz wysokie aspiracje rodziców, jeśli chodzi o edukację ich dzieci. Polscy rodzice są mocno zaangażowani w stworzenie dzieciom jak najlepszych warunków do nauki. Szczególnie widoczne było to w badaniu PIRLS w odpowiedziach rodziców na pytania dotyczące pandemii COVID-19 i wsparcia, jakie rodzice zapewnili swoim dzieciom. Na pytanie o dodatkowe materiały lub zasoby wspomagające naukę dziecka w czasie, gdy nie uczęszczało do szkoły z powodu pandemii, aż 91% polskich rodziców odpowiedziało, że zapewniło dodatkowe książki do nauki (najwięcej w UE).

W czym zatem polscy uczniowie są zdecydowanie najlepsi, jeśli chodzi o osiągnięcia w czytaniu?

Joanna Kaźmierczak: W założeniach badania wyróżnione zostały dwa cele czytania: cel związany z doświadczeniem literackim oraz z pozyskiwaniem i wyszukiwaniem informacji (podział na tzw. teksty literackie i informacyjne). Wyniki poszczególnych krajów w obu kategoriach mogą zależeć od specyfiki kształcenia tej umiejętności, programów nauczania i podstaw programowych w poszczególnych krajach, a także praktyk czytania i uczenia się tej umiejętności poza szkołą. Młodzi ludzie czytają z różnych powodów, napotykają na swojej drodze zróżnicowane teksty, zarówno pod względem treści, jak i formy. Uczniowie czytają, podążając za swoimi zainteresowaniami, dla rozrywki, ponieważ chcą się czegoś nauczyć zarówno w szkole, jak i poza nią, czytają teksty narracyjne i informacyjne.

Polska znalazła się w grupie krajów, w której uczniowie wykazują się umiejętnościami czytania tekstów literackich  wyższymi niż umiejętnościami w zakresie czytania tekstów informacyjnych,  jednak różnica nie jest istotna statystycznie. Można więc powiedzieć, że polscy uczniowie tak samo dobrze radzą sobie z obydwoma rodzajami tekstów.

W ramach każdego z dwóch nadrzędnych celów (doświadczenie literackie; pozyskiwanie i wykorzystywanie informacji) można wyróżnić prostsze i bardziej skomplikowane procesy/umiejętności:

  1. wyszukiwanie i bezpośrednie wnioskowanie;
  2. interpretowanie, integrowanie i ocenianie.

Polska należy do krajów, których uczniowie  osiągnęli wyższe wyniki w zakresie bardziej zaawansowanych umiejętności (interpretacja i ocena) niż w procesach prostszych (wyszukiwanie informacji i proste wnioskowanie). Średni wynik polskich uczniów w pomiarze prostych procesów to 545 punkty, a w pomiarze bardziej zaawansowanych – 552 punkty. Taki wynik polskich uczniów  wskazuje na to, że mają oni bardzo dobrze opanowane umiejętności prowadzenia różnorakich operacji na tekście oraz umiejętność interpretacji tekstu. Wśród krajów o podobnym do Polski wyniku znalazły się: Australia, Albania, Oman, Singapur, Czarnogóra i Anglia. Interpretacja wyników poszczególnych krajów powinna uwzględniać również analizę podstaw programowych i programów nauczania w danym kraju.

Jeśli spojrzymy na wyniki, to widać spadek średniej liczby punktów, który jest widoczny w wielu krajach, w tym również w Polsce. Co wpłynęło na mniejszą liczbę punktów? 

Joanna Kaźmierczak: Wynik osiągnięty przez polskich uczniów jest wysoki i plasuje Polskę wśród krajów o najlepszych wynikach na świecie. Obserwowany spadek średniej liczby punktów, który nastąpił pomiędzy 2016 a 2021 rokiem w Polsce, został odnotowany również w innych krajach.

Bezpośrednią przyczyną takiej sytuacji najprawdopodobniej była pandemia koronawirusa panująca w latach 2020–2021, przez którą uczniowie przez wiele miesięcy uczyli się w domach i która wymusiła zmianę formy nauczania. W czasie realizacji badania PIRLS 2021 uczniowie wszystkich krajów uczestniczących w badaniu, w mniejszym lub większym stopniu, uczyli się zdalnie, a nie stacjonarnie. Okres nauki zdalnej w Polsce należał do najdłuższych na świecie. Doświadczenie pandemii pod względem edukacyjnym i społecznym, dostosowanie systemów edukacji do nauki zdalnej i sama nauka online nie pozostały bez wpływu na uczniów i poziom umiejętności mierzonych w badaniu.

Należy zachować ostrożność, odnosząc się do oceny i interpretacji wniosków płynących z badania. Wydaje się, że pandemia miała niewątpliwy wpływ na wyniki uczniów. Jednak jednostronne przypisywanie zmian wyników uczniów tylko pandemii może być krótkowzroczne. Zawsze należy przeanalizować wszystkie czynniki, które mogły wpłynąć na taki a nie inny wynik uczniów.

Pandemia spowodowała zmiany harmonogramów badania w wielu krajach. Polska przeprowadziła badanie główne w pierwotnie zakładanym  terminie (pierwsza połowa roku 2021). W 14 krajach realizacja została znacznie opóźniona i dotyczyło to również krajów z naszego regionu (Litwa, Łotwa, Węgry, Chorwacja), gdzie badanie zostało przeprowadzone w drugiej połowie 2021 r. W przypadku opóźnień o około pół roku badano pierwotnie wylosowanych do badania uczniów, ale kilka miesięcy później – na początku kolejnego roku szkolnego, gdy byli już w piątej klasie. Kolejna fala badania objęła kilka krajów, które przeprowadziły badanie rok później: na półkuli południowej – jesienią 2021 roku (Australia, Brazylia, RPA) oraz na półkuli północnej – wiosną 2022 roku (Anglia, Izrael, Iran). W tych krajach badano uczniów, którzy chodzili już do kolejnej klasy czwartej. Byli w podobnym wieku i w tym samym momencie roku szkolnego, co uczniowie badani w krajach realizujących badanie zgodnie z przyjętym wstępnie harmonogramem.

Takie zmiany w harmonogramie realizacji badania dodatkowo utrudniają interpretację jego wyników w poszczególnych krajach.

W Polsce dziewczynki czytają lepiej niż chłopcy. Czy to jest światowa tendencja, czy w innych krajach jest podobnie?

Joanna Kaźmierczak: W badaniu PIRLS 2021 utrzymuje się duża różnica w opanowaniu umiejętności czytania ze względu na płeć. Średni wynik dziewczynek w Polsce to 560 punktów, a chłopców – 540 punktów. Polska nie wyróżnia się tu na tle innych krajów – na całym świecie daje się zaobserwować podobną sytuację. W niektórych krajach Unii Europejskiej różnica ta jest jednak mniejsza.

Krajami o najmniejszych różnicach (nieistotnych statystycznie) są Hiszpania (tylko 2 punkty różnicy między chłopcami i dziewczętami) i Czechy (4 punkty różnicy). Największe różnice zaobserwowano w Południowej Afryce, Jordanii i Omanie. W kilku krajach – np. w Hiszpanii, Czechach, Portugalii, na Malcie  – udało się zniwelować różnice w zakresie  umiejętności rozumienia czytanego tekstu między chłopcami i dziewczętami tak, że teraz różnice między wynikami pod względem płci są nieistotne statystycznie. W pozostałych krajach różnice są istotne statystycznie i dziewczęta osiągają wyższe wyniki niż chłopcy. W Polsce różnica wyniosła 20 punktów, co lokuje Polskę wśród krajów z największymi różnicami. Porównując różnicę z poprzednim cyklem badania (w którym różnica była istotna statystycznie i wyniosła 18 punktów), można zauważyć, że w 2021 roku utrzymała się bardzo duża rozbieżność między osiągnięciami dziewczynek i chłopców. W dalszym ciągu wyzwaniem dla polskiej edukacji pozostaje dążenie do zmniejszenia lub usunięcia  tych różnic i rozwijanie umiejętności czytania u chłopców. Nauczyciele, zwłaszcza na niższych etapach edukacyjnych, mają przed sobą niełatwe zadanie, polegające na zmotywowaniu chłopców do czytania poprzez dobieranie interesujących tekstów i stosowanie skutecznego sposobu omawiania treści. Ważnym aspektem może się również okazać włączanie rodziców w proces wyrabiania nawyku czytania. W dalszych analizach warto byłoby również poddać refleksji kwestie potrzeb czytelniczych obu grup tak, by odpowiedzieć na oczekiwania i zainteresowania obu płci w zakresie czytanych treści.

Jeśli porównamy wyniki dziewczynek i chłopców na poszczególnych poziomach umiejętności to okazuje się, że dziewczynki osiągają znacząco wyższe niż chłopcy wyniki na dwóch najwyższych poziomach umiejętności – wysokim i zaawansowanym – i różnica ta jest istotna statystycznie. Różnica na korzyść dziewczynek wynosi odpowiednio 7% w przypadku poziomu zaawansowanego i 5% – poziomu wysokiego. Poniżej niskiego poziomu znajduje się 3,5% chłopców i tylko niecałe 2% dziewcząt (różnica nie jest istotna statystycznie). Różnice te uwidaczniają się na stosunkowo wczesnym etapie nauczania, co jest niepokojącym zjawiskiem, świadczącym o tym, że brak interwencji, może skutkować pogłębieniem tych różnic i wzrostem nierówności. Podejmowanie wysiłków na rzecz podniesienia umiejętności czytelniczych chłopców w dalszym ciągu jest wyzwaniem dla polskiego systemu edukacyjnego.

PIRLS to nie tylko badanie uczniów, ale także nauczycieli. Jak uczniowie oceniają lekcje języka polskiego? Czego z badania dowiadujemy się o polskich nauczycielach?

Joanna Kaźmierczak: Prawie wszyscy czwartoklasiści w Polsce są uczeni języka polskiego przez nauczycieli deklarujących posiadanie wykształcenia wyższego magisterskiego. Podobna sytuacja jest na Słowacji, w Finlandii i w Czechach. W tych krajach uczą czwartoklasistów najlepiej wykształceni nauczyciele. Nauczyciele języka polskiego w Polsce to w większości osoby o dużym doświadczeniu w zawodzie, które, w porównaniu do nauczycieli z innych krajów, charakteryzują się dłuższym stażem pracy (przeciętnego czwartoklasistę uczy nauczycielka mająca 22 lata stażu pracy, średnia międzynarodowa to 18 lat), a także wyższym wiekiem. W 2021 roku nauczyciele mający ponad 40 lat uczyli zdecydowaną większość (ok. 82%) czwartoklasistów.

Polscy uczniowie bardzo dobrze oceniają lekcje języka polskiego. Odpowiedzi uczniów wskazują na pozytywne postrzeganie pracy dydaktycznej nauczycieli.

Nieco niżej uczniowie oceniają treści obecne na lekcjach. Odsetek uczniów, którzy zdecydowanie lubią to, co czytają w szkole, zmalał w porównaniu z poprzednią edycją badania z 42% do 33%. Pomimo ogólnych pozytywnych ocen dotyczących lekcji języka ojczystego, polscy uczniowie okazali się bardziej krytyczni od swoich rówieśników z innych krajów – Polska znalazła się w grupie krajów o przeciętnie niższym zaangażowaniu uczniów w lekcje.

Prawie wszyscy czwartoklasiści w Polsce mają nauczycieli, którzy są zadowoleni ze swojego zawodu. Jeśli porównamy wskaźnik satysfakcji zawodowej polskich nauczycieli z nauczycielami z innych krajów, to otrzymujemy nieco inny obraz. Biorąc pod uwagę odsetek uczniów mających nauczycieli z wysokim poziomem satysfakcji zawodowej Polska znalazła się na ostatnim miejscu. Inne kraje o zbliżonym do Polski niskim poziomie satysfakcji nauczycieli to Francja, Tajwan, Norwegia i Czechy. Podobny, niski poziom satysfakcji zawodowej nauczycieli jest widoczny w innych międzynarodowych badaniach edukacyjnych.

Za osiągnięcia w czytaniu odpowiada nie tylko polski system edukacji, ale również rodzice. Jak wypadają na tle innych krajów? Jak otoczenie pozaszkolne wpływa na poziom czytania?

Joanna Kaźmierczak: Postawy i zachowania rodziców związane z czytaniem we wszystkich krajach, w tym w Polsce, przekładają się na osiągnięcia ich dzieci – dzieci rodziców, którzy lubią czytać, mają wyższe umiejętności zarówno w krajach, w których rodzice chętniej czytają, jak i w tych, w których odsetek rodziców lubiących czytać jest niski. Polscy rodzice wyróżniają się  wysokim poziomem pozytywnych postaw wobec czytania. Wyniki uczniów są również zależne od deklarowanego przez rodziców czasu spędzonego na czytaniu różnorodnych materiałów. Pokazuje to, że otoczenie pozaszkolne ma bardzo duży wpływ na umiejętności czytelnicze dzieci.

Podejmowanie przez rodziców aktywności związanych z czytaniem ze swoimi dziećmi, gdy są one w wieku przedszkolnym, wiąże się z osiąganiem przez nie wyższych wyników w badaniu czytania w czwartej klasie. Polska, w porównaniu z innymi krajami, wyróżnia się wysokim stopniem takiej aktywności deklarowanym przez rodziców. Przekłada się to również na postrzeganą przez rodziców ocenę gotowości szkolnej swoich dzieci w momencie rozpoczęcia nauki w pierwszej klasie.

Polscy rodzice byli również bardzo zaangażowani w stworzenie swoim dzieciom najlepszych warunków do nauki online w czasie nauczania zdalnego: dodatkowe książki zapewniło dzieciom 91% rodziców, 84% rodziców zapewniło dzieciom dodatkowe aktywności związane z uczeniem się przy użyciu technologii cyfrowej, a 88% dostarczyło dzieciom dodatkowe urządzenia cyfrowe do nauki.

Jaka jest przyszłość czytania w kontekście badań tj. PIRLS? Widzimy rozwój AI oraz systemów opartych na uczeniu maszynowym. Czy mogą one pomóc w osiągnięciu lepszych wyników w czytaniu? Może wpłyną na zmiany w samym badaniu? 

Joanna Kaźmierczak: Rzeczywiście w ostatnim czasie obserwujemy szybki rozwój sztucznej inteligencji. Narzędziem, które ciągle zdobywa coraz większą popularność, jest Chat GPT. Oczywiście, korzystają z niego również uczniowie. Różne systemy AI mogą okazać się narzędziami wspierającymi proces uczenia się i nauczania, jeśli ich możliwości zostaną wykorzystane mądrze, kreatywnie i etycznie. Sztuczna inteligencja może wspierać proces czytania, ale nie zastąpi umiejętności krytycznego myślenia czy umiejętności oddzielania faktów od tzw. fake newsów.

Trudno w tej chwili zdecydowanie ocenić na ile szersze wykorzystanie systemów AI wpłynie na zmiany w samym badaniu PIRLS. Z pewnością obserwujemy w badaniach edukacyjnych odejście od wykorzystywania narzędzi papierowych i przejście na elektroniczne wersje badań. Kolejna edycja badania PIRLS, w 2026, będzie w całości realizowana w formie komputerowej. Rodzi to oczywiście szereg pytań, poczynając od najprostszego: czy za pomocą narzędzi w formie elektronicznej mierzymy dokładnie te same umiejętności co za pomocą narzędzi w formie papierowej? Czy sprawdzamy rozumienie czytanego tekstu, czy też w większym stopniu umiejętność nawigowania po tekstach internetowych i otwierania odpowiednich zakładek? Czy nie umyka nam pewien szczególny kontakt czytelnika z tekstem, zwłaszcza literackim?

Dodatkowo możemy również zauważyć trend wykorzystujący systemy AI do oceniania odpowiedzi uczniów na pytania otwarte. W tej chwili odpowiedzi na pytania otwarte są oceniane przez specjalnie przeszkolone osoby. Jednak istnieje szereg badań wskazujących na to, że sztuczna inteligencja, odpowiednio nauczona procesu oceniania, jest w stanie robić to lepiej niż człowiek, bardziej efektywnie i z mniejszą liczbą pomyłek. Prawdopodobnie za kilka lat nie będziemy już zatrudniać i szkolić ludzi do oceny odpowiedzi uczniów na pytania otwarte. Praca ta będzie wykonywana przez sztuczną inteligencję.